czwartek, 19 grudnia 2013

historyja

Taka tam historyjka z mego życia :


pisze sb z koleżanką na fb słysze chałasy z dworu patszem przez okno nikogo nie ma dobra warcam i piszemy dalej słysze ze ktoś wali w okno patsze nei ma nikogo kór** co tu sie dzieje mówie wkońcu sie usokojiło nei nadługo wkońcu ktos żucił w moje okna torebka z czerwona mazią otwrałąm okno i wykrzyczałam:
CZY KTOŚ TU JEST I SOBIE ZEMNIE ŻARTY ROBI ,JAK TAK TO NIECH SIE UKARZE 

Nikt sie nie ukazał znowu siadłam przed laptopem i znowu jakieś dzwięki tym razem w dżwi od domu postanowiłm ze ich wystrasze wziełam ubrałam gumowe rany wziełam ketchyb polałam sie ubrałam na czarno wziełąm nuż i siekiere z pywnicy wyszłam przez pywnice i widizałam ze ktos tam stoi podeszłam i powiedziałam 

UUUUU SWIERZA KREW PYCHA TO KOGO BY TU PIRW ZABIĆ 


Obejrzeli się powoli ze starchem stali nieruchomo przez chwilke i wkońcu coś powiedzieli zostaw nas zostaw prosze daj nam spokuj  powiedziałam 

Macie 15 min na ucieszke z tąd jak najdalej jak tu bedizecie gdy odejde i was usłysze to zobczycie zabije was rozumiano 
poiwedizeli tak tak prosze pani i uciekli wiedziałam kto to jest moi koledzy zrobiłam puzneij sb zdjęcie i wysłałąm wszystkim znajomym i napisałam ze mnei sie bali i na fb moja koeżanka te zdj dodała i napisałą boidupy.....................( miejsce kropek imiona i nazwika ) to tyle 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz